Ostatnio w gazecie jakis specjalista od turystyki sie wypowiadal, ze nowym celem w przyszlych latach bedzie (miedzy innymi) Bhutan, gdyz klientela jest coraz bardziej zainteresowana luksusowym urlopem przesiaknietym wschodnia duchowoscia... Luksus i duchowosc w jednym, no, no :) Czyzby klientela czerpala wzory z Watykanu i jej lokalnych przedstawicieli? Bo napewno nie z Bhutanu. To ja juz wezme ta przasna kielbasianosc lepiej. Na wynos prosze, z musztarda.
Sądzisz coś o tym lub o tamtym? Uzewnętrznij się. (W pewnych granicach). (Czasem nie odpisuję, albo odpisuję po kilku latach. I takie tam) (Wiem że to nieadaptacyjne.)
Dlatego używam niezałączonego do anteny pudła telewizora tylko w celu jonizacji powietrza w salonie!
OdpowiedzUsuńSzacun.
Śnieżenie też bardzo relaksujące - można zamiast kominka.(Bardzo masz stechnicyzowany ten salon;)
OdpowiedzUsuńOstatnio w gazecie jakis specjalista od turystyki sie wypowiadal, ze nowym celem w przyszlych latach bedzie (miedzy innymi) Bhutan, gdyz klientela jest coraz bardziej zainteresowana luksusowym urlopem przesiaknietym wschodnia duchowoscia... Luksus i duchowosc w jednym, no, no :) Czyzby klientela czerpala wzory z Watykanu i jej lokalnych przedstawicieli? Bo napewno nie z Bhutanu. To ja juz wezme ta przasna kielbasianosc lepiej. Na wynos prosze, z musztarda.
OdpowiedzUsuńMi sam luksus by wystarczył, duchowością się sama przesiąknę. Ciekawy trend w klienteli, swoją drogą.
OdpowiedzUsuń