poniedziałek, 29 sierpnia 2022

Waiting for the sun

Fragment z mojej książki pt. "Księga Dziwnych Stworów" która od lat paru czeka na wydawcę. MOŻE SIĘ DOCZEKA. Akceptuję wyłącznie sprawiedliwe warunki finansowe uwzględniające to że w tej książce zrobiłam wszystko oprócz stricte technicznego przygotowania do druku.


powiększać kliknięciem - google coś popsuło w bloggerze i obrazki są nieostre. weźta naprawta to. (pewnie już nie inwestują w bloggera bo ludzkość odbyła masową wędrówkę do następnego social-wynalazku)

Jednak pragnę dopowiedzieć. Nie chodzi mi o pieniądze dla samych pieniędzy tylko o sprawiedliwy podział dochodu. Musi to być Wydawca który wydaje dla wydawania, nie dla pieniędzy. Wydaje mi się, że ktoś taki może istnieć. W planach mam "Księgę Dziwnych Stworów 2", pomimo że nr 1 jeszcze nie wyszedł. Mam też inne ciekawe pomysły, dlatego potrzebne żeby wydawca był otwarty na ciekawe pomysły.






1 komentarz:

  1. Skoro matka była automatem biletowym, to babcia musiała być maszyną do pisania. Nurtuje mnie kim był dziadek. Niech no zgadnę, że ojciec z matką poznali się w serwisie komputerowym, w czasach Windows 98 czyli względnie niedawno.

    Myślałam o crowdfundingu, dzięki za linka, na razie jeszcze się czaję i marzę o wydawcy przez duże W, ale kto wie, może to się crowdfundingiem skończy. Jak kiedyś pytałam kilku drukarni o szacunkowe koszty druku, to odpowiedziała mi tylko JEDNA.

    OdpowiedzUsuń

Sądzisz coś o tym lub o tamtym? Uzewnętrznij się. (W pewnych granicach). (Czasem nie odpisuję, albo odpisuję po kilku latach. I takie tam) (Wiem że to nieadaptacyjne.)