No, tym razem o abstrakcji nie ma w ogóle mowy. Raczej bym to podciągnął pod wprawkę z lekkiego kubizmu :-) Bo wszak zarówno dwuosobowa kanapa jak i siedzące na niej osoby są zarysowane aż nazbyt wyraziście. Facet siedzi do nas plecami, a dziewczyna twarzą - notabene coś ta randka słabo idzie, bo dziewczyna jakaś przygaszona. Może to nieśmiałość? A chłopak chyba chciał przyszpanować i zapalił ledową lampkę (to niebieskie na dole), która miota czerwono-zielone promienie, znaczy taki bajer. Tylko ten toroidalny artefakt na stoliku kawowym mnie troche zaskoczył - no bo co to niby ma być ? Wazon raczej nie, bo skoro randka to byłyby w nim kwiaty. Może chłopak studiuje elektrotechnikę na polibudzie i po prostu się u niego "na chacie" walają różne tam uzwojenia i rdzenie transformatorów ? To by wyjaśniało też lampkę ledową - pewnie sam ją sklecił za pomocą lutownicy. Mieszkanie coś słabo umeblowane - pewnie tylko wynajęty pokój - a chłopak widocznie się jara tematem, spędza weekendy grzebiąc w elektro-złomach i potem to się wala po mieszkaniu.
Ale dobra, jedziemy dalej. Gościu chyba nawija o tych transformatorach, więc dlaczego dziewczyna się speszyła ? Wykluczam, że ją rzuca - rzucanie słabo wychodzi w scenerii tapczanowej - czyli może jakaś mięta jest. Czyli widzimy scenę przed całowaniem - ale to musi być tak sporo "przed".
Więc tak podsumowując, to wyszło takie trochę smutne studium tych geekowskich randek - nie wypadają one zbyt dobrze, bo nerdowie-faceci dojrzewają emocjonalnie jeszcze wolniej niż tzw. "normalni", co tylko powiększa damsko-męski rozziew w rejonie ciał migdałowatych. Smutne ale celne. Chociaż może przesadzam - w końcu wiosenny kolor ścian a'la limonkowa trawa pozostawia raczej optymistyczny posmak w gębie.
PS: Może to toroidalne cudo to subtelna aluzja do obrączki ? Chłopak chce panienkę przeciagnąć przez solenoid - w sensie symboliczno-alegoryczno-metafizycznym oczywiście. To mi się nawet podoba - miłość jako indukcja w cewce. Subtelne.
Tym komentarzem wygrał pan, zdaje się, internet, byśmy wysłali, ale nie wiemy gdzie (internet) wysłać. W temacie randek miałam kiedyś podobny klimatem rysunek, zanim jeszcze przeszłam na wyższy poziom abstrakcji: https://emiliaprosol.blogspot.com/2014/12/czy-nie-uwazasz-ze-sciany-sa-dzis.html W tej kreatywnej interpretacji zabrakło motywu meblościanki. W wynajmowanych pokojach zawsze meblościanka. A w meblościance wszechświat i skarpetki.
Sądzisz coś o tym lub o tamtym? Uzewnętrznij się. (W pewnych granicach). (Czasem nie odpisuję, albo odpisuję po kilku latach. I takie tam) (Wiem że to nieadaptacyjne.)
No, tym razem o abstrakcji nie ma w ogóle mowy. Raczej bym to podciągnął pod wprawkę z lekkiego kubizmu :-) Bo wszak zarówno dwuosobowa kanapa jak i siedzące na niej osoby są zarysowane aż nazbyt wyraziście. Facet siedzi do nas plecami, a dziewczyna twarzą - notabene coś ta randka słabo idzie, bo dziewczyna jakaś przygaszona. Może to nieśmiałość? A chłopak chyba chciał przyszpanować i zapalił ledową lampkę (to niebieskie na dole), która miota czerwono-zielone promienie, znaczy taki bajer. Tylko ten toroidalny artefakt na stoliku kawowym mnie troche zaskoczył - no bo co to niby ma być ? Wazon raczej nie, bo skoro randka to byłyby w nim kwiaty. Może chłopak studiuje elektrotechnikę na polibudzie i po prostu się u niego "na chacie" walają różne tam uzwojenia i rdzenie transformatorów ? To by wyjaśniało też lampkę ledową - pewnie sam ją sklecił za pomocą lutownicy. Mieszkanie coś słabo umeblowane - pewnie tylko wynajęty pokój - a chłopak widocznie się jara tematem, spędza weekendy grzebiąc w elektro-złomach i potem to się wala po mieszkaniu.
OdpowiedzUsuńAle dobra, jedziemy dalej. Gościu chyba nawija o tych transformatorach, więc dlaczego dziewczyna się speszyła ? Wykluczam, że ją rzuca - rzucanie słabo wychodzi w scenerii tapczanowej - czyli może jakaś mięta jest. Czyli widzimy scenę przed całowaniem - ale to musi być tak sporo "przed".
Więc tak podsumowując, to wyszło takie trochę smutne studium tych geekowskich randek - nie wypadają one zbyt dobrze, bo nerdowie-faceci dojrzewają emocjonalnie jeszcze wolniej niż tzw. "normalni", co tylko powiększa damsko-męski rozziew w rejonie ciał migdałowatych. Smutne ale celne. Chociaż może przesadzam - w końcu wiosenny kolor ścian a'la limonkowa trawa pozostawia raczej optymistyczny posmak w gębie.
PS: Może to toroidalne cudo to subtelna aluzja do obrączki ? Chłopak chce panienkę przeciagnąć przez solenoid - w sensie symboliczno-alegoryczno-metafizycznym oczywiście. To mi się nawet podoba - miłość jako indukcja w cewce. Subtelne.
Tym komentarzem wygrał pan, zdaje się, internet, byśmy wysłali, ale nie wiemy gdzie (internet) wysłać. W temacie randek miałam kiedyś podobny klimatem rysunek, zanim jeszcze przeszłam na wyższy poziom abstrakcji:
OdpowiedzUsuńhttps://emiliaprosol.blogspot.com/2014/12/czy-nie-uwazasz-ze-sciany-sa-dzis.html
W tej kreatywnej interpretacji zabrakło motywu meblościanki. W wynajmowanych pokojach zawsze meblościanka. A w meblościance wszechświat i skarpetki.