wtorek, 22 czerwca 2021

Świat byłby beze mnie piękniejszy

Tomik poezji z założenia grafomańskiej pt. "Świat byłby beze mnie piękniejszy". Nakład 5 sztuk, data wydania: około 1999 r. (czyli jak miałam 18 lat), technologia produkcji: tusz i ksero.











4 komentarze:

  1. Dylematy internauty: jak NIE zapytać o dalsze losy dziewczynki z balonikiem ? Bo to jest takie właśnie niby niewinne pytanie, ale niechcący podszyte subtelnością z kategorii takiej jakby wejść do kwiaciarni i zapytać czy są piły tarczowe z ostrzem diamentowym, czy tylko stal hartowana.

    Pewien sympatyczny pan, którego percepcja podróżowania tramwajami była jak sądzę bardzo zbliżona, zwykł uciekać na wieś (mniejsze stężenie tramwajów na metr kwadratowy), i wtedy popełniał liczne wierszobójstwa takiego otóż mniej więcej kalibru:

    Jak kot puszysty noc się łasi
    do rąk nad ciepłą miską mleka
    i jabłka zrywa w drżącym sadzie,
    który po tysiąc razy usta
    pozdrawia szeptem słodkich wisien.
    Do okien księżyc światłem stuka
    i gwiazdy w kojcu nieba mruczą
    balladę dzieciom, które uśpił
    w kołyskach szept osiczyn.
    I tylko chłopiec w trwodze wichru
    nad modrą rzeką w nocy czuwa,
    aby nie wygasł w hutach ogień
    zdławiony stali burzą.
    A noc się zakochała w sadach,
    w pochyłych gruszach i jabłoniach,
    wśród których starzy cicho radzą
    i chłopcy grają na harmoniach.
    Do wtóru chłopcom sadu flety
    grały pod rytm oberka
    i drżał w warkoczach dziewcząt wieczór,
    gdy księżyc z gruszy zerkał.

    Mam na myśli, że w tej wypełnionej potworami dżungli, ostatecznie da się wykopać trochę głębszych warstw zachwytu, nawet jeżeli codzienność to życie chełbi modrej w krainie zardzewiałych stalowych szczotek.

    PS: Nie sądziłem, że geneza "świńskich ryjków" sięga aź XX wieku :-) Frapujące. Natomiast graficznie bardzo mi się podobają te jaszczury w autobusie.

    OdpowiedzUsuń
  2. W latach dziesiątych dwudziestego wieku natężenie realnego potworyzmu było właśnie takie jak na załączonych rysunkach. Kiedyś zaczepiła mnie aktywistka jakiejś sekty i życzyła mi na odchodne "więcej uśmiechu".

    OdpowiedzUsuń
  3. Tja... teraz to spojrzałem w lustro i się poczułem trochę jak ta aktywistka. To może już w takim razie lepiej pobzyczę swoją sprężarką (automaty z napojami takową posiadają w metalowych trzewiach swych). I chyba byłby też czas dać trochę więcej przestrzeni innym odwiedzającym...
    Jak to było w tym przysłowiu ... bzyczenie jest złotem ? Jakoś tak ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wielka byłaby szkoda gdyby zamilkły mówiące automaty z napojami, dlatego proszę pisać nadal, zwłaszcza że komentarze wnoszące i cenne.:)

    OdpowiedzUsuń

Sądzisz coś o tym lub o tamtym? Uzewnętrznij się. (W pewnych granicach). (Czasem nie odpisuję, albo odpisuję po kilku latach. I takie tam) (Wiem że to nieadaptacyjne.)