Na obrazku jowialne
zwierzę nieokreślonego gatunku (a może Państwo wiedzą, co to jest?)
Dygresja: Wczoraj
upolowałam z biblioteki (temperament biblioteczny) książkę "Kuna za
kaloryferem" by Wajrak&Fernandez. Na okładce kuna w pralce. W środku
więcej zdjęć kuny (w zlewie, w misce, etc.)
Ponadto w temacie
"muzyka jako dopalacz"(emocjonalny) polecam dwa nastrojowe radia
internetowe:
Stereomood.com
-odkryte parę dni temu. Zafiksowałam się na pierwszym utworze z listy
"thinking".
("przeszłem na minimal")
Musicovery.com
natomiast jest oczopląsowe, radosne, upstrzone. Satysfakcjonujący rozrzut
gatunkowy.