czwartek, 13 listopada 2014

Bluszczyk Kurdybanek


Jakem już wspominała, Księga Dziwnych Stworów szuka wydawcy. Gdyby pozostały na tej planecie jakieś istoty które tego nie wiedzą, poinformujcie je, proszę. Zwolennicy i przeciwnicy antagonistów mogą także spontanicznie organizować manifestacje i łączyć się w barwne korowody pod siedzibami wydawnictw.

4 komentarze:

  1. Ja tez chce takiego Furczaka co pójdzie za mnie zalatwiac sprawy w urzedach! A karmic go bede czym tylko zapragnie...

    OdpowiedzUsuń
  2. Znaczy, jesteś gotowa na symbiozę?;)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Extra!
    Ile by kosztował taki stwór /powiesiłabym na ścianie i szczerzyła się do niego :)/?

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie wiem po ile chodzą obecnie Bluszczyki, 2 lata temu 30kilowy kosztował w granicach 3 miliardów euro, przy czym Bluszczyki potrzebują duży (min. 2 hektarowy wybieg), spacery 5x dziennie, 20 kilo zużytych telewizorów na tydzień, nie wspominam już o Fruczakach Gołąbkach kupno takiego już dwa lata temu graniczyło z cudem, należy wiec dobrze się zastanowić, prostsze w hodowli są już jenoty albo brukselka..

    OdpowiedzUsuń

Sądzisz coś o tym lub o tamtym? Uzewnętrznij się. (W pewnych granicach). (Czasem nie odpisuję, albo odpisuję po kilku latach. I takie tam) (Wiem że to nieadaptacyjne.)