W poczekalni u dentysty spotykają się człowiek z marmuru, człowiek z żelaza, człowiek z węgla i Andrzej Wajda. (taki żart, jeszcze nie dopracowany). Kilka dni temu u dentysty na leczeniu kanałowym, raz pierwszy. Leczenie kanałowe polega na tym, że pan dentysta drąży sobie tunel w zębie, tunel łączący powierzchnię żująco-mielącą z sekretariatem wydziału ds. zieleni miejskiej w urzędzie miasta. Do tunelu owego wchodzi pan dentysta (dentyści przodem), a za nim wszyscy ludzie z poczekalni, z pochodniami. W sekretariacie wydziału wszyscy ci ludzie zdobywają uprawnienia na glebogryzarkę, włączają ją i wracają tą samą drogą.
Obrazek niedopasowany do tekstu:
*Autorem sentencji był anonimowy nietrzeźwy obywatel.
Inne rysunki z motywem komunikacji miejskiej:
Niuanse
Pekaesy
Komunikacja
o, mnie w najblizszych miesiacach prawdopodobnie takie leczenie czeka, wiec doceniam walory edukacyjne powyzszego tekstu. Mam tylko nadzieje, ze ludzi w poczekalni nie bedzie akurat zbyt duzo, i sie cala sprawa nie przeciagnie za dlugo... (mozna to policzyc komputerowo? wprowadzajac dane o ilosci czekajacych, i czy wszyscy maja skompletowane papiery potrzebne do zdobycia uprawnienia wraz ze zdjeciem, oraz czy pani sekretarka wypila juz poranna kawe i czy akurat nie ma pms?)
OdpowiedzUsuńNo to zdrowia życzę. ;)
OdpowiedzUsuńujęłaś w kleszcze sedno tej manipulacji ogrodniczo-kamieniarskiej. dodam jeszcze, że niektórzy po zakończeniu kursu otrzymują balonik, a inni w mordę
OdpowiedzUsuńpiękna definicja
jak to mawiają w teleturniejach, "jest o co walczyć"
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie zostało to napisane.
OdpowiedzUsuń