środa, 18 lutego 2015

Z grubsza

Pacjent:
F.S. Fitzgerald Czuła jest noc

Na pełnym wdzięku wybrzeżu francuskiej Riwiery, z grubsza w pół drogi między Marsylią a włoską granicą, pyszni się duży, różowy hotel. Spąsowiałą fasadę chłodzą usłużne palmy, oślepiająco lśni wstążka plaży. Ostatnio chętnie zjeżdżają się tu na lato znakomitości, ludzie rozchwytywani, ale przed dziesięcioma laty hotel niemal świecił pustkami od końca kwietnia, kiedy to bywalcy z Anglii przenosili się na północ.

tł. Wojsław Brydak Rebis 2010



Na pogodnym wybrzeżu Riwiery, gdzieś tam w połowie drogi pomiędzy Marsylią a granicą Włoch, stoi duży, wyniosły, na różowo pomalowany hotel. Palmy posłusznie chłodzą jego spłonioną fasadę, a przed nim rozciąga się wąska, oślepiająca plaża. Ostatnio hotel ten stał się letnią rezydencją osobistości z wielkiego świata; ale jeszcze dziesięć lat temu o tej porze świecił nieomal pustkami, gdy jego angielska klientela przeniosła się wiosną na północ.

tł. Maria Skroczyńska i Zofia Zinserling Czytelnik 1987



On the pleasant shore of the French Riviera, about half way between Marseilles and the Italian border, stands a large, proud, rose- colored hotel. Deferential palms cool its flushed facade, and before it stretches a short dazzling beach. Lately it has become a summer resort of notable and fashionable people; a decade ago it was almost deserted after its English clientele went north in April.

3 komentarze:

  1. Najważniejsze, żeby palmy były usłużne i posłuszne, z grubsza.

    OdpowiedzUsuń
  2. w razie czego można sobie poświecić nieomal pustkami.

    OdpowiedzUsuń
  3. Na lubimyczytaćpeel już ktoś wyraził moje uczucia:
    http://lubimyczytac.pl/ksiazka/63347/czula-jest-noc

    OdpowiedzUsuń

Sądzisz coś o tym lub o tamtym? Uzewnętrznij się. (W pewnych granicach). (Czasem nie odpisuję, albo odpisuję po kilku latach. I takie tam) (Wiem że to nieadaptacyjne.)