niedziela, 4 września 2016

Firanki

fragment wywiadu z Marcinem Świetlickim (poetą którego nie czytam, bo wiem że nie będzie mi się podobał)(wywiad chyba z wp.pl)

"(...)To autentyczne sytuacje czy wymysły poety?
Jak najbardziej prawdziwe, nic nie jest zmyślone. Nawet to haftowanie złotą nitką… Jakieś dziewczyny napisały do instytucji kulturalnej podanie, że bardzo chętnie będą haftowały moje wiersze na firankach złotą nitką, taki performens zrobią, i zażądały jakiejś tam poważnej kasy od tej instytucji… I instytucja kulturalna bardzo chętnie chciała te duże pieniądze im dać, tylko trzeba było mnie zapytać o zgodę, i ja to oczywiście obśmiałem…
To kogo w końcu wyhaftowały? 
No jak to kogo? Miłosza wyhaftowały. Czesław Miłosz już nie żył, więc spokojnie można było go haftować. (...)"


koniec cytatu
-----------------------------------------------------------------
a teraz...


Pozagrobowy wiersz Czesława M. transmitowany przez Mirona B.

haftują mnie
złotą nitką na firankach
nic nie zrozumieliście
wracam



Pozagrobowy wiersz Czesława M. transmitowany przez Mirona B. poprzez serwery Tadeusza R.

haftują poetę złotą nitką
na firankach
głodny olbrzym pożera własne dzieci
osiedle kładzie się spać wcześnie
poeta czuwa

kiedy w końcu zrozumiecie
będzie już za późno


Pozagrobowy wiersz Czesława M. transmitowany przez Mirona B. poprzez serwery Tadeusza R. po drodze zawirusowany duchem Stanisława B. i szumem tła

Poprzez firanek przestwór przeziera obietnica
Złote światło symbolizuje nieskończoność nie od wczoraj
Chcielibyście mieć pieniądze dlatego
Sięgacie po igłę
Igła, kłujący przedmiot z metalu używana przez kobiety
Od wieków do łączenia tkanin
do wyszywania kwiatów 
i do nakłuwania pęcherzy
Przyda się i teraz gdy dobiega zza firanki
Zduszony chichot chistorii i cień
stłuczonej szklanki



Pozagrobowy wiersz Czesława M. transmitowany przez Mirona B. poprzez serwery Tadeusza R. po drodze zawirusowany duchem Stanisława B. z włączonym filtrem szumu tła

poprzez firanek przestwór przeziera obietnica
złote światło popołudnia barwi lica
kobiet które zaróżowione nad kanwy pochylone
brzemieniem oświetlone słońca fałszywym
poblaskiem nawlekają
pytasz mnie czemu świat jest taki nie
inny i kto temu wszystkiemu jest
odpowiedzialny że młodość zamiast
haftuje na firankach nieżyjących wieszczy




/można kontynuować/

4 komentarze:

  1. dokładnie tak, ongiś pokazałam ten jakże prosty i intratny sposób pisania wierszy pewnej poetce, to jej wyłączyło pisanie na rok ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. szkoda że poetkę przytkało. taka aż trauma??? własny styl się wykuwa w podejrzanych okolicznościach, po co się ograniczać ozdobnymi płoteczkami ogrodowymi. pozdro!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. "Wirski wstał, kopnął ją, wypalił nerwowo kilka papierosów..."

    OdpowiedzUsuń
  4. jakaś chujowa kolejność (pomijając, że przemoc)

    (dzięki, nie znałam)

    OdpowiedzUsuń

Sądzisz coś o tym lub o tamtym? Uzewnętrznij się. (W pewnych granicach). (Czasem nie odpisuję, albo odpisuję po kilku latach. I takie tam) (Wiem że to nieadaptacyjne.)