Na całych jeziorach - ty
W bezkształtnych gaciorach - ty
W lnach i kąkolach - ty
Od Chin do Terespola - ty
Półnagi w szafliku - ty
W dziurawym ręczniku - ty
I w wierzbach w zaskrońcach
Od początku do końca - ty
Duchota i słońce, żar
Nagości ułudny czar
Na świat pchają się stale
Poczęci w upale
W mym sercu - ty
Zawsze ty
A w cieniu kto stoi - ja
Kto kleszcza się boi - ja
Kto kompot wypija - ja
Kto pływać nie umie - ja
A kto latem się poci - ja
Kto wypadł z hamaka - ja
I kto czeka z mizerią
Wieczorem we wtorek - ja
Gorąco i duszno mi
Komary chcą mojej krwi
Obtarły mnie całe
Nowiutkie sandały
Kto w plastrach ma serce - ja
Jednak ja
---------------------------------
ps. jeśli nie wiesz o co chodzi, wrzuć w google pierwszy wers.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Sądzisz coś o tym lub o tamtym? Uzewnętrznij się. (W pewnych granicach). (Czasem nie odpisuję, albo odpisuję po kilku latach. I takie tam) (Wiem że to nieadaptacyjne.)