powiększy się na klik
środa, 28 listopada 2012
niedziela, 25 listopada 2012
czwartek, 22 listopada 2012
piątek, 9 listopada 2012
Trzy opowieści i piec piąty
Dzisiaj jadłodajnia poleca: kluski z sosem, surówka i Umberto Eco (z bitą śmietaną). Miałam niedawno na tapecie Historię brzydoty (natężenie zgromadzonej potworności prawie wypaliło dziurę w stole), a teraz przeglądam Szaleństwo katalogowania (preferowane) i czekam aż inny czytelnik odda Historię piękna. Dobrze wydane albumy na kredowym papierze działają na wszystkie zmysły (czasem tylko trzeba je lekko dosolić i dodać majeranku).
Wracając do głównego tematu: z książek które mieszkają u mnie na półkach bardzo chcę zareklamować Trzy opowieści autora wyżej wspomnianego, w duecie z malarzem Eugenio Carmi. Panowie sprawiedliwie podzielili się miejscem: po lewej tekst, po prawej obraz płynie. Jeśli chodzi o konwencję to tekst jest w baśniowo-naiwno-minimalistycznej, o obraz w minimalistyczno-geometryczno-fakturalnej. Mam nadzieję, że moje mroczne zdjęcia spod lampki nie ujęły im urody.
Etykiety:
literatura,
sztuka
Subskrybuj:
Posty (Atom)