Tak sobie usiadłam kiedyś przed płótnem i pomyślałam se: a teraz namaluję swoją duszę. Drogie dzieci, umiłowani internauci, wysoka izbo wytrzeźwień, jakeżem już wspominała, malarstwo to wolność. Jedynym pytaniem jakie sobie należy zadać jest - czy jestem wolny? Od oczekiwań i od wytycznych, od pochwał i krytyk, od gustów i trendów, od wściubień, syczeń, porykiwań, stękań, bulgotania, warczeń, aluzji, iluzji, instrukcji obsługi, historii sztuki i sztuki historii. Czy?
Sporo zielonego w tej duszy...
OdpowiedzUsuńTo dobrze!
OdpowiedzUsuńBardzo ładny obraz, namaluj jeszcze jakis pod tym samym tytulem
OdpowiedzUsuń