poniedziałek, 24 maja 2021

Bąbelek

 uwaga, wyższy poziom abstrakcji


Czy my w ogóle umiemy żyć? - pytam specjalisty, magistra Bąbelka, autora książek: "Człowiek i jego rola we wszechświecie", "Korona stworzenia w praktyce", "Człowiek to brzmi dumnie - poradnik dla nowożeńców".

Najgorzej jest gdy osobowość narcystyczno-sceptyczna wchodzi w rodzinę dysfunkcyjną. Wtedy do walki wkracza zespół napięcia powierzchniowego i tworzą się konflikty na osi ego-superego-woźny. Konflikt taki napręża matrycę charakterologiczną i pojawiają się pęknięcia w punktach o niskim iloczynie inteligencji emocjonalnej. Ludzie z wielkimi kłami powinni łagodzić wizerunek poprzez noszenie różowych pluszowych uszu.


A śmieciowe jedzenie?

Dobrze jest mieć drugą parę skarpet na zmianę. Jeśli zamoczymy głowę, wtedy przykręcamy suchą głowę zapasową. Jedzenie baranów obniża poziom adrenaliny. 


Podobno dowiedziono, że mięśnie twarzy są połączone z mózgiem?

Wśród psychologów dominuje pogląd, że mięśnie twarzy to mięśnie jak każde inne. Nie należy ich deprecjonować, ale też nie należy stawiać ich na piedestale. Każda kobieta chciałaby usidlić kawalera.


Zgaduję, że tak samo jest z trójkątem parzystokopytnym?

Biały garnitur i szara koszula nocna optycznie pasują do fraka. Ale zakładanie źle skrojonych rękawów to błąd. Jeśli ktoś jest introwertykiem to jest wyczulony na bodźce. Wtedy trzeba zasugerować partnerowi: "biegusiem na terapię!". Jeśli atmosfera jest ciężka należy opowiedzieć kilka sprośnych dowcipów.


A co jeśli ubodzie nas krowa?

Malowanie pokoju zaczynamy od sufitu. Macierzyństwo jest ważne dla kobiecości. Nie warto kruszyć kopii o drobiazgi. W pomysłowym eksperymencie udowodniono że ludzie zamknięci w tekturowych pudłach stają się mniej twórczy.* Świadomość współczesnej asertywnej świadomej swoich potrzeb kobiety ciągle się powiększa i obecnie osiąga rozmiary


Pozwolisz pan, że ci przerwę, kochanie. Chciałam zapytać o okres godowy strusia.

Struś gotowość rozrodczą sygnalizuje dziobem. Witold Gombrowicz machnął na ten temat wierszydło. Pozwoli pani że przytoczę?


Długo to będzie trwało?

Okres godowy strusia trwa 5 godzin z przerwą na mały poczęstunek. Struś ma prawo mieć okres godowy, tak samo jak ma prawo tego okresu godowego nie mieć. Jest to kwestia immanentnej potencjalności rozgałęziającej się w obszary wyboru. Tak samo jak pani decyduje, które produkty włożyć do koszyka w supermarkecie, tak samo struś...


Czasem wściekłość pojawia się gdy on zostawia skarpety na podłodze.

Najważniejsze w życiu jest ładnie wyjść na zdjęciu. W brudzie mieszkają i rozmnażają się groźne bakterie.


Ja zawsze zmywam po jedzeniu.

Tak naprawdę wszyscy jesteśmy połączeni. Trzepot skrzydeł nietoperza powoduje topnienie lodów Arktyki. Pan też jest tym nietoperzem. Jeśli poczucie własnej wartości wynosi poniżej 2000 zł to trzeba je podnieść, wózkiem widłowym albo czymśtam. Pokaż że masz pazurki i jesteś charakterna. W łazience dyskretnie popraw rozmazany makijaż pod okiem. Odkryj w sobie duszę wojowniczki i wrzuć do torebki grabie. Nie bój się kolorów. Na wiosnę zarzuć na grzbiet onucę. Noś głowę wysoko i od czasu do czasu zerkaj pod nogi żebyś się nie potkła. Ślub to najważniejsze wydarzenie w życiu mężczyzny i strusia. Zdobądź się na odwagę i czasem wyjdź z domu bez makijażu.


A co jeśli chcemy pobawić się piłką która jest sflaczała?

Z pomocą przyjdzie nam - uwaga, trudne słowo - pompka. Ludzie od zawsze pragną bawić się dobrze napompowaną piłką. Tę potrzebę mamy zapisaną w genach. 


Niech pan opowie nam o człowieku, prosimy.

Każdy człowiek jest otoczony przestrzenią. Nazywa się to polem psychologicznym.* W każdym polu psychologicznym działają wektory dobrostanu. Ludzie znajdujący się w danym polu mają tendencję do określonych form działania.* Każde "pole" może się zwiększać lub zwężać.* Pole psychologiczne wzmaga natężenie tzw. wykwitów charakterologicznych. Pod wpływem pola wykwity rosną lub maleją. Gdy wykwity maleją, pole się zwęża, a poczucie własnej wartości rośnie, wektory dobrostanu ustawiają się strzałkami na zewnątrz. U strusia jest tak samo.


Wczoraj śniły mi się grzyby. Co to oznacza?

Optyczne wybielacze zaburzają trawienie pięciokątów. Jeśli odpowiedziałaś twierdząco co najmniej trzy razy, problem dotyczy i ciebie. Byłoby idealnie gdyby twój partner też przeczytał ten tekst.


A co jeśli partner mówi "nie, nie wezmę śpiworka"?

W sukurs przyjdzie nam łagodna perswazja i noga od stołu. Żeby nie było, że wpadnie taki wujcio wariatuńcio na terapię i dziwi się, że za to się płaci. Pochodzący z mitologii motyw Jacka i Placka stał tu się zalążkiem twórczego samopoznania, implikującym użycie synekdochy jako środka wyrazu artystycznego.


Pojebało pana?!

Lubię plankton. Sesje przychodzące to godziny po których pieniądze powinny być dostępne na koncie odbiorcy przelewu. Trzeba mnie przyciągnąć wyglądem i zatrzymać charakterem. Na koń!


*to cytat



2 komentarze:

  1. Delektuję się oczywiście, bo gdy to się wszystko czyta to w mózgu migoczą objawienia pokruszone na tysiące diamencików. I zarazem czuję się zawstydzony/zakłopotany (w imieniu świata), że Ty być może myślisz, że diamenciki nie docierają do szeroko pojętej ludzkości.

    Sądzę, że jednak docierają. Sam pomysł bloga, który jest zapisem procesu poznawczego w formie pośredniej, w której podmiot-obserwator nie opisuje tego co widział wprost, ale raczej mieli/przeżuwa/demontuje napływające strumienie klocków i dzieli się odbiciami, mózgowym echem dokonanych uprzednio przeskoków, nie jest przecież pomysłem nowym - choćby wypada tu wspomnieć "Sonety krymskie" - ani nawet nie jest antropogeniczny w sensie ścisłym - przecież nasze mózgi robią dokładnie to samo, składając z zassanych kawałków nowych informacji wirtualne patchworki podczas fazy REM.

    Niby to jest oczywiste, ale pomyślałem że powiem to na głos, bo może podejrzewasz milczący tłum o branie tego wszystkiego za wygłup :-) Mi się ten świat odbity w pofalowanym lustrze umysłu "ogólnistki" podoba. Wykreowane patchworki, Twoje zadziwienia i rozczarowania wyrażone przez demontaż-montaż są na tyle inspirujące, że chce się do nich wracać. Przerabiasz telewizory na klomby, huśtawki na kapelusze z piórami, a kasztany na stada profesorów z orlimi nosami - i to wszystko w sposób, który czytelnika wysyła na "suchego przestwór oceanu". Taki jest w każdym razie mój odbiór. Uff - sorry jeżeli zbyt poważnie to wyszło, ale ... yyy .. jak to powiedział klasyk .. "czasami człowiek musi" :-) Tak więc szanowna pani proszę się nie zrażać milczeniem kosmosu, które wynika najpewniej po prostu z ograniczonej prędkości światła....

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki za pogłębioną analizę (i ogólne wyrazy zachęty). Nie do końca się z nią zgadzam, ale nie będę bronić tekstu, niech się tekst sam broni. W każdym razie ten blog to i tak jest złota płyta z Voyagera, więc niewykluczone że czasem jakiś kosmita przeczyta. Witaj Kosmito!

    OdpowiedzUsuń

Sądzisz coś o tym lub o tamtym? Uzewnętrznij się. (W pewnych granicach). (Czasem nie odpisuję, albo odpisuję po kilku latach. I takie tam) (Wiem że to nieadaptacyjne.)